Na blogu Piotra „Vivaldiego” Saroty pojawiła się recenzja Pokoju światów Pawła Majki.
Czasem mam wrażenie, że żyjemy w czasach terroru oryginalności – a właściwie tych, którzy pragną go za wszelką cenę, kręcąc nosem i sarkając na prawo i lewo, marudząc znad kart książki, że „przecież to już było”, dla których kombinatoryka jest tylko autorską wymówką dla twórczej impotencji i braku pomysłów. A potem patrzę na Pokój światów Pawła Majki, wypełniony archetypami aż po czubek okładki, wykorzystujący motywy setek powieści przygodowych, lecz przy okazji tak niebanalny i bezwstydnie rozrywkowy i choćbym chciał, nie mogę pozbyć się dobrego humoru.
Zapraszamy do lektury całej recenzji, która znajduje się tutaj.