Marta Kładź-Kocot zamieściła na łamach Szortalu recenzję powieści Chór zapomnianych głosów.
Chór zapomnianych głosów Remigiusza Mroza brzmi dobrze. Właśnie – brzmi. Od pierwszych słów uderza ładna, gładko płynąca polszczyzna. Taki język kształtuje powieściowy świat w sposób odpowiednio transparentny, sprawiając zarazem przyjemność przy czytaniu. Rzecz niby oczywista, a cieszy.
Zapraszamy do lektury całej recenzji Chóru zapomnianych głosów, która znajduje się tutaj.