Alicja Podkalicka przyjrzała się „Pokojowi światów” Pawła Majki. I, śmiemy twierdzić, że wrażenia ma jak najbardziej pozytywne:

Chociaż i to zamieszanie z fabułą ma swoje dobre strony: Pokój światów z całą pewnością przeczytam jeszcze raz, i zamierzam wtedy porozkoszować się odkrywaniem tego, co umknęło mi poprzednio. Ilustracja z okładki zupełnie nie oddaje klimatu powieści, chodź przedstawia zdarzenie z Prologu – dla urozmaicenia czytania polecam rysunki wykonane przez Marka Rudowskiego, dostępne na blogu autora książki, zatytułowanym – jakże inaczej – Szuler Losu. Samą powieść mogę tylko gorąco polecić, czasu spędzonego z nią nie żałuję i chętnie powtórzę to doświadczenie, może nawet niejednokrotnie. Koncepcja świata jest przyjemnie abstrakcyjna, bohaterowie cudownie absurdalni, po pierwszym kontakcie ze światem Pawła Majki ma się chęć zawołać „gdzie ja jestem?!” – i jest to niesamowicie pozytywne doświadczenie.

Całą recenzję znaleźć można zaś tutaj.