Spalić wiedźmę - Magdalena Kubasiewicz

Pierwsze recenzje debiutu Magdaleny Kubasiewicz są bardzo zachęcające. Co na ten temat ma do powiedzenia Alicja? Zobaczcie niżej.

Spalić wiedźmę czyta się wyjątkowo lekko i przyjemnie, co jest zasługą dość lekkiego języka powieści i zastosowanego w niej specyficznego, sarkastycznego humoru. Postać Saniki jest przyjemnie zadziorna, jej wypowiedzi często wywołują uśmiech na twarzy, chociaż w całości nie brak też elementów mrocznych bądź przechodzących z ironii w ponurą prawdę. Całkowicie wciągnął mnie świat przedstawiony w książce pani Kubasiewicz, dobrze było ją czytać, jadąc autobusem ulicami Krakowa, miło było przysiąść w jednej z kawiarni na Brackiej i pomyśleć o tym, że to tędy lubiła chodzić Sanika, a po zmroku powyobrażać sobie wychodzące z ukrycia zmory i duchy. Spalić wiedźmę to książka, która nie zawiodła pokładanych w niej nadziei, a jej dynamika, nieprzewidywalność i klimat to tylko jedne z wielu zalet. Polecam do luźnego poczytania jako lekką, swojską fantastykę, co do której chciałoby się momentami, żeby wcale fantastyką nie była. Mam tylko jedną prośbę, jeśli miałby kiedyś pojawić się drugi tom jej przygód: dajcie wiedźmie motor!

Cały tekst znajduje się tutaj.