Beata Mróz, autorka bloga Powiało Chłodem opublikowała bardzo cieszącą (nas i nie tylko) recenzję Pokoju światów:

Książka wręcz kipi od nawiązań do legend, baśni, mitów i klasycznych powieści. Bo w czasach niepokoju ludzie potrzebują wierzyć w bohaterów, choćby tych książkowych. Kiedy przeczytałam fragment o „małym pułkowniku, smutnym rycerzu z wielkim mieczem i grubym jegomościu z bielmem na oku”, autentycznie się ucieszyłam. Aż zadrżał we mnie ten patriotyczny fragment duszy, który nazywam „krwią pradziadka husarza”. Tylko dlaczego autor musiał zepsuć to cudne wrażenie, jakąś stronę później tłumacząc „jak krowie na rowie”, że to słynni bohaterowie literaccy. Trochę wiary we własnych czytelników proszę! Na szczęście to był jedyny moment, kiedy pan Majka zwątpił w ludzi, ponieważ reszty aluzji pozwalał już domyślać się samemu. Osobiście najbardziej dumna jestem z przypomnienia sobie, że już gdzieś słyszałam o kozaku Jurku 😉 I właśnie odkrywanie tego typu drobiazgów sprawiło mi równie dużo przyjemności co zagłębianie się w fabułę.”

Całą recenzję znaleźć można zaś tutaj.