Złe Michała Chmielewskiego w ocenie Mariusza Wojteczka to literatura przez duże L!
Złe to nie książka dla wszystkich. Jeśli wolicie widzieć świat w ciepłych barwach pozytywnych zdarzeń, gdzie ludzie są dobrzy i to dobro do nich wraca , to lepiej grzecznie odłóżcie tę powieść na półkę. Ale jeśli chcecie zobaczyć świat bez ubarwień, tak, jaki jest w rzeczywistości – to polecam. Mimo, że nie jest to lekka proza, to powinniście ją przeczytać. Zmierzyć się z obrazem tego, do czego prowadzić może obojętność. Nasza obojętność wobec tego, co może dziać się wokół nas.
Powieść Chmielewskiego to najcięższa rzecz, jaką czytałem w tym roku. Brudna, ciężka, szokująca. Długo nie mogłem się pozbierać. Ale czasem tak bywa z literatura przez duże L. Wzbudza emocje, niejednokrotnie skrajne.
Cały tekst znajduje się tutaj.