Alicja Podkalicka w swojej recenzji dla Konwentów Południowych zwraca uwagę na umowną „fikcyjność” fabuły Złe.
Nie mogę powiedzieć, że każdy powinien przeczytać „Złe”; wiem, że nie każdy da radę. Ogrom okrucieństwa, jaki w niej zawarto, potrafi pokonać nawet tych, którzy uważają się za odpornych. Szkopuł w tym, że trudno tak po prostu nazwać ją fikcją. Baskin może być wszędzie, a rodzina Jasińskich – nosić inne nazwisko, mieć jedno, dwoje lub pięcioro dzieci, mogą żyć w oddaleniu od innych albo tuż za ścianą. Przeczytaj, jeśli myślisz, że ciebie to nie dotyczy – a potem zastanów się, poświęć chwilę na poszukanie informacji o tym, gdzie i w jaki sposób można uzyskać pomoc, dla siebie lub dla innych, wreszcie: zapamiętaj, żeby nie być obojętnym, gdy zdasz sobie sprawę, że zło dzieje się gdzieś blisko ciebie.
Cały tekst znajduje się tutaj.